🌃 Zapalenie Mózgu Po Szczepieniu
Aby ją podtrzymać należy po ok.3-5 lat przedłużyć ją za pomocą jednej dawki szczepionki. 3. Czy po szczepieniu uodparniającym występują niepożądane reakcje poszczepienne? Zdarza się, że po szczepieniu występują reakcje miejscowe, takie jak: zaczerwienienie skóry, obrzęk, ból w miejscu ukłucia.
Szczepienie chroni dziecko przed grypą oraz jej ciężkimi powikłaniami, tj. bolesnym zapaleniem ucha, zapaleniem oskrzeli, zapaleniem płuc. OCHRONA RODZICÓW, RODZINY I ZNAJOMYCH. Dziecko dzięki szczepieniu nie będzie źródłem zakażenia i ochroni przed grypą swoich bliskich. ŁATWOŚĆ PODANIA SZCZEPIONKI.
Mechanizm rozwoju zapalenia mięśnia sercowego lub osierdzia w okresie po szczepieniu preparatami mRNA nie jest dokładnie poznany. Jeżeli po podaniu szczepionki mRNA wystąpi którykolwiek z takich objawów, jak: ból w klatce piersiowej, duszność, uczucie szybkiego bicia serca, trzepotania lub kołatania serca, należy natychmiast
U około 1% zakażonych występują jednak poważne symptomy, takie jak m.in.: zapalenie mózgu (sztywność karku, dezorientacja, ból głowy, gorączka), niedowłady i inne zaburzenia układu ruchu, zaburzenia psychiczne. Śmiertelność wśród pacjentów z objawami klinicznymi jest szacowana na 30%, natomiast trwałe powikłania występują
Zapalenie opon mózgowych to choroba, którą wywołuje infekcja wirusowa, a jej skutkiem jest powstanie stanu zapalnego w tkankach opon mózgowo-rdzeniowych. Choroba ta objawia się na różne sposoby, jej przebieg zależny jest też od wieku i ogólnego stanu zdrowia chorego.
Wirusowe zapalenie opon mózgowych jest spowodowane wirusami, a dokładniej enterowirusami. Stwarzają one stan w organizmie, który jest bardzo podobny do zapalenia opon mózgowych, tyle że ów stan jest skutkiem zarażenia się bakteriami. Wirusowe zapalenie opon mózgowych przebiega łagodniej niż to bakteryjne.
II dawka - podawana po 1-3 miesiącach po pierwszym szczepieniu, III dawka - podawana po 9-12 miesiącach po drugim szczepieniu. Szczepionki podawane są w ilości 0,5 ml. By zapewnić długotrwałą ochronę, niezbędne są pojedyncze szczepienia przypominające podawane w odstępach 3-letnich.
Ryzyko zdarzeń niepożądanych było znacznie większe po zakażeniu SARS-CoV-2 niż po szczepieniu – przyp. red. W przebiegu COVID-19 istotnie zwiększone jest również ryzyko innych ciężkich powikłań sercowo-naczyniowych, takich jak: zapalenie osierdzia, zawał serca, zakrzepica, zatorowość, udar niedokrwienny mózgu, krwawienie
Powiązane preparaty i suplementy diety. Venitan • Venoruton Gel • Venoruton Gel • Rutoven • Venitan • MD-KNEE • Venoruton Gel • BingoSpa Balsam d/stóp ze skłonn.opuchlizna,obrzęki • FARMONA NIVELAZIONE Żel do nóg chłodzący p/obrzękom • ZIAJA STOPY Żel kasztan.p/obrzęk.chłodz.
Od 2008 roku, Europejskie Centrum Kontroli Chorób (ECDC) systematycznie gromadzi dane o zachorowaniach rejestrowanych w krajach Unii Europejskiej. Dane te są udostępniane na stronie ECDC za pomocą narzędzia nazywającego się „atlas chorób zakaźnych” ( https://atlas.ecdc.europa.eu ). Za pomocą tego narzędzia można wybrać z
Japońskie zapalenie mózgu. Autorzy: Jacek Wysocki, Jacek Mrukowicz, Weronika Rymer, Agnieszka Wroczyńska. Data aktualizacji: 10 sierpnia 2023. Data weryfikacji: 10 sierpnia 2023. 1. Szczepionki: zawierająca inaktywowane wirusy japońskiego zapalenia mózgu (JEV, szczep SA 14–14–2), namnożone w komórkach Vero (Ixiaro, należąca do
Odra to choroba wirusowa, która nawet u jednej trzeciej chorych wywołuje powikłania. Częstsze są biegunki, zapalenie ucha środkowego i płuc, rzadziej zdarza się zagrażające życiu zapalenie mózgu i podostre stwardniające zapalenie mózgu. Na odrę umiera średnio jedna na tysiąc chorych osób.
f9y0N. opublikowano: 26-05-2021, 08:12 Opisano trzy przypadki udaru niedokrwiennego u pacjentów, którzy wcześniej przyjęli szczepionkę przeciw COVID-19 firmy AstraZeneca, spowodowanego zatorem w dużych naczyniach doprowadzających krew do mózgu. Specjaliści podkreślają jednak, że dużo większe ryzyko udaru stwarza zachorowanie na COVID-19. szczepionka Oxford/AstraZenecaArkadiusz Lawrywianiec / Forum Od niedawna pojawiały się doniesienia o rzadkich przypadkach udaru po przyjęciu szczepionki Oxford/AstraZeneca przeciw COVID-19. Jak jednak tłumaczą autorzy nowego opracowania opublikowanego na łamach „Journal of Neurology Neurosurgery & Psychiatry”, zatory dotyczyły żył, głównie obecnych w mózgu. Osoby, u których występowały, miały zwykle niską liczbę płytek krwi oraz sprzyjające zakrzepom przeciwciała skierowane przeciw płytkom. Dotąd jednak nie zdiagnozowano niedokrwiennego udaru spowodowanego zatorem w tętnicy, czyli udaru zwykle najczęściej występującego. Takie właśnie trzy przypadki opisali autorzy nowej publikacji. U całej trójki pacjentów doszło do zatoru dużych tętnic prowadzących krew do mózgu, a u dwójki - dodatkowo w żyłach. Wszyscy mieli wyjątkowo niską liczbę płytek oraz przeciwciała przeciw płytkom. Jedną z pacjentek była trzydziestokilkuletnia kobieta, u której sześć dni po szczepieniu pojawił się pulsujący ból głowy po prawej stronie i wokół oka. Pięć dni później obudziła się z uczuciem senności, osłabieniem mięśni lewej połowy twarzy, ramienia i nogi. Pomimo leczenia obejmującego zabieg chirurgiczny kobieta zmarła. U innej pacjentki, przed 40. rokiem życia, 12 dni po szczepieniu pojawił się ból głowy, dezorientacja, osłabienie lewego ramienia i utrata wzroku po lewej stronie. Tym razem z pomocą leczenia udało się uzyskać poprawę stanu chorej. Trzecim pacjentem był czterdziestokilkuletni mężczyzna, u którego trzy tygodnie po szczepieniu pojawiły się problemy z mówieniem oraz rozumieniem mowy. Dzięki leczeniu udało się ustabilizować jego stan. Główny autor pracy, prof. David Werring z UCL Queen Square Institute of Neurology podkreśla więc, że oprócz zakrzepów w żyłach mózgu, spowodowana szczepieniem małopłytkowość może doprowadzić także do zablokowania tętnic mózgowych. Autorzy podkreślają, że młodzi pacjenci z udarem niedokrwiennym, którzy wcześniej przyjęli szczepionkę Oxford/AstraZeneca, powinni być natychmiast zbadani pod kątem VITT (vaccine-induced immune thrombotic thrombocytopenia - ang. indukowana szczepieniem zakrzepowa małopłytkowość immunologiczna - przyp. red.) i leczeni przez interdyscyplinarny zespół obejmujący specjalistów od hematologii, neurologii, udarów, neurochirurgii i neuroradiologii, którzy wdrożą specjalne leczenie. Naukowcy nie odwodzą jednak od szczepień. „W obecnym okresie szczepień przeciw COVID-19 potrzebny jest wysoki poziom podejrzliwości w celu zidentyfikowania epizodów skrzepów po przyjęciu szczepienia. Ważne jest jednak, aby pamiętać, że te skutki uboczne są rzadkie, dużo rzadsze niż zakrzepy żylne i udary niedokrwienne spowodowane przez COVID-19” - podkreśla autor komentarza do artykułu, prof. Hugh Markus z University of Cambridge. Źródła: oraz © ℗
Powikłania po szczepionce na COVID-19 będą dodatkowo monitorowane podczas akcji masowych szczepień w USA. W dokumencie opublikowanym przez Amerykańską Agencję ds. Żywności i Leków (FDA) znalazła się lista możliwych efektów niepożądanych po przyjęciu szczepionki na szczepionek na COVID będzie szczegółowo monitorowane w trakcie akcji szczepień. Długa lista możliwych powikłań. Źródło: Agencja Gazeta, fot: Jakub OrzechowskiWedług komitetu doradczego ds. szczepionek FDA potencjalne skutki uboczne podania szczepionki mogą obejmować ostre rozsiane zapalenie mózgu, zapalenie mięśnia sercowego, poprzeczne zapalenie rdzenia kręgowego, zapalenie opon mózgowych, udar czy odczyny te choroby mają zwracać uwagę lekarze pacjentów po szczepieniu i raportować do bazy danych FDA. Amerykanie tworzą specjalny system monitorowania skutków działania szczepionki przeciwko przejaw ostrożności w stosowaniu szczepionek. Przypomnijmy, że produkt firmy Pfizer w badaniu na 43,2 tys. uczestnikach został uznany za bezpieczny. Poważniejsze powikłania zgłosiło mniej niż 1 proc. testowanych. - Przedstawiona lista odnosi się do możliwych, ale potencjalnych powikłań po szczepieniu. Celowo wybrano bardzo poważne stany, bo nikt nie będzie się przejmował łagodnymi odczynami poszczepiennymi jak bólem ręki w miejscu szczepienia czy stanem podgorączkowym. Liczą się poważne, aczkolwiek bardzo rzadkie potencjalne działania niepożądane - komentuje w rozmowie z Wirtualną Polską dr hab. Ernest Kuchar z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Nasz rozmówca podkreśla, że z badań klinicznych wynika, iż ryzyko ciężkich powikłań po szczepieniu jest W rzeczywistości niezwykle trudno będzie ustalić związek na przykład udarów ze szczepieniem. Udary to jedna z głównych przyczyn wszystkich zgonów w USA, podobnie jak w Polsce. Aby dostrzec w tym jakąkolwiek prawidłowość związaną ze szczepionką, udarów musiałoby być znacznie więcej niż zwykle - uwagę na ryzyko, że wielu zaszczepionych będzie miało skłonność do przypisywania każdej dolegliwości właśnie szczepionce. Nadzór nad bezpieczeństwem szczepionek COVID-19 przez amerykańska agencję FDA. Tak wygląda lista możliwych skutków zdarzeń niepożądanychŹródło: fot: na COVID. Ryzyko powikłań mniejsze niż 1 proc. Według pełnego raportu z badań klinicznych szczepionki Pfizer w USA, 64 zaszczepione osoby - czyli 0,3 proc. - zgłosiły lekarzom powiększenie węzłów chłonnych. U kilku pacjentów szczepionka wywołała ból barku, drętwienie nogi czy arytmię raporcie czytamy, że "alert bezpieczeństwa zostałby uruchomiony" po pojawieniu się jednego rodzaju powikłań u 11 proc. testowanych osób. Nic takiego nie miało kolei w raporcie z badań szczepionki AstraZeneca informowano o kilku przypadkach poprzecznego zapalenia rdzenia kręgowego (powoduje niedowład kończyn czy zaburzenia czucia).Podczas testów obu firm zmarło 6 osób. Tych zgonów nie powiązano jednak ze szczepionkami. Wynikały z przyczyn naturalnych (udar i zawał) lub zdarzeń losowych: wypadek drogowy, zabójstwo, wypadek w mało zgłoszeń pozwoliło na uznanie szczepionek za bardzo bezpieczne. Lecz eksperci głowią się, czy przy milionie szczepień te liczby przełożą na kilkaset, czy kilka tysięcy powikłań. Monitorowane będą też przypadki śmierci pacjentów po danych o stanie zdrowia zaszczepionych w USA zajmą się trzy uniwersytety medyczne, kilka klinik oraz jeden z działów firmy IBM. Jeśli eksperci zauważą, że wśród zaszczepionych wzrasta odsetek wymienionych potencjalnych powikłań, będzie to sygnał do alarmu i ewentualnej zmiany strategii szczepień. Szczepionka na COVID-19. Monitoring także w PolsceJak poinformował w poniedziałek Grzegorz Cessak, prezes Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, również w Polsce ma powstać system monitorowania zdarzeń po szczepieniu. Lekarze mają informować o niepożądanych skutkach szczepień Inspekcję Sanitarną oraz Główny Inspektorat Nadzoru Farmaceutycznego. Tyle że system informatyczny pozwalający na przesyłanie tych raportów jest w trakcie To nie oznacza, że uznajemy szczepionki za produkt niebezpieczny, ale będą one szczególnie monitorowane - powiedział Cessak na posiedzeniu Komisji Zdrowia w Senacie. Zastrzegł jednak, że polski rząd nie posiada jeszcze oficjalnych informacji od producentów o możliwych działaniach niepożądanych ruszą szczepienia na COVID? Czekajcie na listonoszaZ przekazanych senatorom informacji wynika, że wszyscy Polacy dostaną do domów przesyłki z informacją o możliwym terminie szczepień. Podczas pierwszego szczepienia pacjent od razu zostanie zapisany na termin podania drugiej dawki. Zostaną też przygotowane ulotki o możliwych powikłaniach po większość ekspertów zachęca do szczepień, twierdząc, że korzyści z ochrony przed COVID-19 przeważają nad ryzykiem ewentualnych powikłań, 47 procent ankietowanych Polaków nie chce się zaszczepić, zaś 59,3 proc. Polaków niepokoi się ewentualnymi następstwami szczepienia - jak wynika z najnowszego sondażu IBRIS dla Ludzie dziwią się pośpiechowi we wprowadzeniu szczepień, a tymczasem mamy codziennie kilkaset zgonów z powodu COVID-19. Rozumiem te rozterki. To tak jakby pasażerowie samolotu z płonącym silnikiem zastanawiali się, czy dostępne spadochrony mają aktualny atest bezpieczeństwa i czy na pewno skok jest bezpieczny - mówi dalej dr Ernest Ja bym powiedział: bierzcie spadochron, najwyżej złamiecie sobie nogę przy lądowaniu, ponieważ to bezpieczniejsze niż dalszy lot płonącym samolotem. Natomiast rozumiem obawy ludzi, że ktoś może po prostu bać się skoczyć - dodaje TAKŻE: Strajk Kobiet. Dom Kaczyńskiego jak twierdza. Trzaskowski dosadnie o działaniach policjiOceń jakość naszego artykułu:Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Mgła mózgowa. Brytyjski neurolog dr Michael Zandi uważa, że ta przypadłość może doświadczyć wielu. chorych. „Nie jestem w stanie jasno myśleć, codziennie czynności, jak zakupy czy sprzątanie, zaczęły stanowić ogromne wyzwanie. Mam problemy z koncentracją. Odsetek osób z objawami poznawczymi w jakimkolwiek okresie po przebyciu COVID-19 jest nieznany i stanowi obecnie przedmiot badań. Ale niektóre wyniki już sugerują, że ten problem może się tyczyć nawet 20 proc. chorych” - zakłada lekarz. Łysienie skutkiem zarażana się. To się nazywa łysieniem telogenowym. Włosy wpadają, bo osobnik jest zestresowany. Trudno nie być zestresowanym, gdy się przechodzi przez COVID-19 objawowo. Włosy wypadają w dwa miesiące po przejściu choroby. Wstępne badania wskazują, że z wypadaniem włosów po covidzie zmagać się może co czwarty ozdrowieniec. Problem, dodajmy, nagłośniła aktorka i piosenkarka Alyssa Milano, która w mediach społecznościowych pokazała co się dzieje z jej włosami. Na szczęście to powikłanie nie prowadzi do trwałego wyłysienia. To widzi pacjent chory na COVID-19. Wstrząsający film lekarza Na początku europejskiej epidemii z Wuhan dotarły do nas wieści, że zakażenie SARS-CoV-2 może mieć negatywny wpływ na płodność u mężczyzn. Określenie „może” występuje w większości badań związanych tematycznie z SARS-CoV-2/COVID-19, gdyż prowadzący je lojalnie uprzedzają, że wstępne badania wymagają kontynuacji. Tej w necie nie odnaleźliśmy, a w wiosną naukowcy powoływali się na badania, w którym poprzednik obecnego wirusa, wirus SARS-CoV-1 powodował powikłania prowadzące do zapalenia jąder. Hipoteza logiczna, bowiem w takim przypadku płodność chorego jest zagrożona. A we wrześniu okazało się, że u pacjentów z łagodnymi dolegliwościami górnych dróg oddechowych lub całkowitym ich brakiem, w ciągu kilku dni(jak wiadomo wymagają one kontynuacji)od potwierdzenia zakażenia testem na SARS-CoV-2, rozwija się owrzodzenie języka. Znika w ciągu tygodnia, góra-dwóch. Tym razem czescy uczeni stwierdzili, że to bezpośredni objaw infekcji SARS-CoV-2 wskutek zaburzenia funkcjonowania układu odpornościowego. Ten przypadek był jedyny w swoim, nazwijmy to rodzaju, ale francuscy naukowcy, gdy go odkryli w lipcu, stwierdzili, że sprawa jest poważna i należy się jej przyjrzeć dokładniej. A dotyczyła ona 62-latka, który przechorował covida i skutkiem ubocznym była... 4-godzinna erekcja. Bolesna, dodajmy, żeby nie było wątpliwości. W medycynie taka przypadłość to priapizm. Koronawirus zwiększa ryzyko powstawania zakrzepów w naczyniach krwionośnych. I to mogło wywołać erekcję. Jak często? Tego nie udało się dowiedzieć. W necie nie ma informacji o kontynuacji badań. Co tam penis. Gorzej jak covid niszczy... zęby. Pośrednio. Bo bezpośrednim sprawcą jest stres. Targany nim chory, zgryza zęby, te się szczerbią, lamią itd. „Średnio widzę od trzech do czterech urazów, a w złe dni - ponad sześć złamań w ciągu dnia - zdradziła dr Tammy Chen, dentystka z Nowego Yorku w rozmowie z „The New York Times”. Dodajmy, że stomatolodzy jeszcze przed epidemią koronawirusa ostrzegali, że długotrwały stres może przyczynić się do rozwoju choroby okluzyjnej, polegającej na zaburzeniu funkcji części narządu żucia... Wymienione powikłania można jakoś przeboleć. Z czasem przejdą. Gorzej z poważniejszymi, choćby z dotyczącymi uszkodzeń mózgu. Naukowcy z Kolegium Uniwersyteckiego w Londynie uważają, że COVID-19 może powodować udar mózgu, uszkodzenie nerwów i potencjalnie śmiertelne zapalenie mózgu. Takie dolegliwości stwierdzono nawet u pacjentów, którzy nie mieli poważnych objawów oddechowych związanych z tą chorobą. I tu już nie ma się z czego śmiać tym bardziej, że artykuł o tym pojawił się w prestiżowym periodyku medycznym „Brain”.
W związku ze zwiększoną liczbą przypadków zachorowań na odrę w Polsce, Małopolski Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny przypomina, że jedynym zabezpieczeniem przed tą wysoce zakaźną chorobą są szczepienia i nie mogą być one zastąpione żadnymi innymi środkami ochrony ze względu na wysoką zaraźliwość choroby i drogę jej przenoszenia się. Szczepienia przeciw odrze wykonuje się skojarzoną szczepionką przeciw odrze, śwince i różyczce (MMR). Zgodnie z Programem Szczepień Ochronnych na 2019 r. szczepieniom obowiązkowym przeciw odrze, śwince i różyczce należy poddać każde dziecko w 13-15 miesiącu życia oraz w 6 roku życia (dawka uzupełniająca). Dzieciom pomiędzy 7 a 9 rokiem życia podanie drugiej dawki szczepionki będzie sukcesywnie wyrównywane poprzez szczepienie w 10 roku życia. Szczepienia przeciw odrze, śwince i różyczce zalecane są: osobom nieszczepionym przeciw odrze, śwince i różyczce w ramach szczepień obowiązkowych, osobom, które w przeszłości otrzymały tylko jedną dawkę szczepionki, młodym kobietom, zwłaszcza pracującym w środowiskach dziecięcych (przedszkola, szkoły, szpitale, przychodnie) i młodym mężczyznom dla zapobiegania różyczce wrodzonej, szczególnie nieszczepionym w ramach szczepień obowiązkowych. Szczepienia dzieci ujęte w Programie Szczepień Ochronnych jako obowiązkowe finansowane są z budżetu Ministra Zdrowia, natomiast w pozostałych przypadkach (osoby dorosłe) za szczepienie płaci osoba zainteresowana. Osoba dorosła powinna ustalić swój potencjalny status odporności przeciw odrze na podstawie dokumentacji medycznej na temat przebytych chorób zakaźnych lub historii szczepień zapisanej w książeczce zdrowia. Przechorowanie odry w dzieciństwie zapewnia odporność na całe życie. W przypadku udokumentowania podania dwóch dawek szczepionki nie ma potrzeby powtarzania szczepienia ani podawania kolejnej dawki szczepionki. Jeżeli osoba dorosła nie wie czy w przeszłości chorowała na odrę lub nie ma dokumentacji dotyczącej szczepień przeciw odrze, powinna się zaszczepić. Badanie poziomu przeciwciał można traktować jedynie jako badanie pomocnicze, pamiętając o tym, że wynik ujemny nie musi świadczyć o tym, że nie mamy odporności przeciw odrze. Szczepienie przeciw odrze obejmuje podanie dwóch dawek skojarzonej szczepionki MMR w odstępie 4 tygodnie lub dłuższym. Nie zaleca się podawania szczepionki w okresie ciąży, a przez 1 miesiąc po szczepieniu nie należy zachodzić w ciążę. Odra jest chorobą zakaźną wywołaną przez wirus odry, który przenoszony jest drogą kropelkową, powietrzną lub przez bezpośredni kontakt z osobą chorą. Do objawów charakterystycznych dla odry należą: wysoka gorączka, wysypka plamisto-grudkowa, trwająca dłużej niż 3 dni, kaszel, nieżyt nosa, plamki Koplika, zapalenie spojówek. Zachorowaniu często towarzyszą powikłania, których ryzyko wzrasta wraz z wiekiem. Leczenie odry polega na łagodzeniu objawów i nawadnianiu chorego. Przechorowanie odry trwale uodparnia organizm. Do powikłań w przebiegu odry należą: biegunka i silne odwodnienie organizmu, zapalenie ucha środkowego, zapalenie płuc, zapalenie mózgu, drgawki, podostre stwardniające zapalenie mózgu zgon. Najgroźniejszym powikłaniem w przebiegu odry jest podostre stwardniające zapalenie mózgu, które ujawnia się od 4 do 10 lat po przejściu choroby i objawia się postępującym otępieniem, nasilającym się napięciem i sztywnością mięśni oraz drgawkami. Do zgonu dochodzi zwykle w ciągu 2 lat od pojawienia się pierwszych objawów. Leczenie powikłań odry wymaga hospitalizacji i zależy od rodzaju powikłań. Sytuację epidemiologiczną w zakresie występowania chorób zakaźnych w Polsce w 2019 r. można śledzić na stronie internetowej Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny pod adresem: Więcej informacji o szczepieniach przeciwko odrze dostępnych jest pod adresem: Autor: Paulina Oklejewicz Data wprowadzenia: 26 lutego 2019 r. Źródło: Baumann-Popczyk A., Sadkowska-Todys M., Zieliński A. „Choroby zakaźne i pasożytnicze – epidemiologia i profilaktyka” Wydawnictwo medyczne α-medica press, Bielsko-Biała, 2014
Tak, to prawda: po szczepieniu może dojść do zapalenia mięśnia sercowego. Ale jeśli w ogóle taka sytuacja się zdarzy, a dzieje się tak niezwykle rzadko, choroba przebiega łagodnie i szybko kończy się wyzdrowieniem – podkreśla prof. Artur Mamcarz, kierownik III Kliniki Chorób Wewnętrznych i Kardiologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego (WUM). Najczęściej zapalenie mięśnia sercowego to – także zwykle niegroźne - powikłanie infekcji wirusowej. rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki Jak często zdarza się zapalenie mięśnia sercowego? Nie mamy precyzyjnych danych dotyczących częstości jego występowania, dlatego, że zapalenie mięśnia sercowego, które wiąże się z poważnymi następstwami, występuje bardzo rzadko. Rzecz w tym, że o ile w przypadku zawału czy nadciśnienia tętniczego rozpoznanie jest związane z pewnymi dość oczywistymi procedurami, jak np. zmierzenie ciśnienia tętniczego, wykonanie EKG, czy próby wysiłkowej, to aby zdiagnozować zapalenie mięśnia sercowego w sposób pewny, trzeba byłoby zrobić biopsję serca. A to już inwazyjne badanie, więc wykonuje się je tylko w razie konieczności. W jaki sposób, poza biopsją, możemy przekonać się czy doszło do zapalenia mięśnia sercowego? Ponieważ w czasie wirusowej infekcji dochodzi do pewnych widocznych zmian w mięśniu sercowym, w celu postawienia diagnozy wykonuje się badanie EKG, echo serca lub rezonans magnetyczny. Można też założyć pacjentowi Holtera, by zaobserwować czy zapaleniu towarzyszą zaburzenia rytmu serca. Potwierdzenie procesu zapalnego dają nam też badania laboratoryjne, w których pojawia się podwyższone OB czy wzrost stężenia enzymu CK (kinazy kreatynowej), lub też troponin, które są uwalniane z uszkodzonych komórek mięśniowych. Tego rodzaju wyniki mogą świadczyć o zapaleniu. Brzmi dość groźnie. To ciężka choroba? Wszystko zależy od ciężkości zapalenia. Przebieg tej choroby bywa różny: od bardzo łagodnego, wręcz subkliniczngo, o którym czasem nawet nie wiemy, że miał miejsce, po taki z piorunującym przebiegiem, który ciężko przegapić, związany z ciężkim uszkodzeniem komórek mięśniowych serca. W tym pierwszym przypadku zazwyczaj nie wykonuje się żadnych badań, ponieważ nic wielkiego się z człowiekiem nie dzieje. Co to konkretnie znaczy? Że człowiek odczuwa pewne „zwiewne” objawy, takie jak bóle w klatce piersiowej czy pogorszenie tolerancji wysiłku, które po jakimś czasie mijają i tyle. Trochę dokuczliwe, ale niegroźne. Ale czasem jest gorzej... Im więcej komórek serca ulega uszkodzeniu, tym objawy są cięższe, bardziej dynamiczne. Jeśli dochodzi do zaburzeń rytmu serca, to w zależności od ich ciężkości musimy interweniować: wszczepić kardiowerter – defibrylator, a nawet zakwalifikować pacjenta do przeszczepienia serca, bo tylko tak można go uratować. Ale takie sytuacje są niezwykle rzadkie. U nas w Klinice taki przypadek mieliśmy ponad rok temu: trafiła do nas 50-letnia pacjentka z niską frakcją wyrzutową i potencjalnie śmiertelną arytmią. Doszło u niej, już na oddziale, do zatrzymania krążenia, musieliśmy podjąć decyzję o wszczepieniu kardiowertera. Ale to naprawdę jednostkowe przypadki. Jak dochodzi do takiego zapalenia serca? Wiąże się ono z infekcjami wirusowymi. Najczęściej spowodowane jest enterowirusami, szczególnie wirusem Coxsackie typu B. Do innych wirusów odpowiedzialnych za wystąpienia zapalenia mięśnia sercowego zaliczamy wirus Epsteina-Barra, cytomegalii, ospy, półpaśca, zapalenia wątroby, świnki i grypy. Czynnikiem chorobotwórczym mogą być również pierwotniaki z rodzaju Toxoplasma oraz bakterie, np. maczugowiec błonicy. Także wirus Sars-Cov-2, o czym sporo się swego czasu mówiło, może powodować zapalenia mięśnia sercowego. Uznaje się, że w czasie epidemii np. grypy , 3 do 5 proc. pacjentów, którzy mają infekcję górnych dróg oddechowych ma różne objawy „sercowe” i zmiany w EKG. Co wskazuje na przebycie zapalenia mięśnia sercowego? Kiedy po infekcji, łagodnej lub bardziej intensywnej, u pacjenta występuje nagłe pogorszenie tolerancji wysiłku: łatwiej się męczy, ma zadyszkę przy niewielkiej aktywności, np. nie może wejść po schodach, ma uczucie kołatania serca, duszności, bóle w klatce piersiowej. Warto zgłosić się z takimi objawami do lekarza, który postawi diagnozę lub zleci badania. Równie dobrze takie objawy mogą bowiem wystąpić po infekcji bez zajęcia serca. Wtedy trzeba szukać przyczyny. Jeśli doszło do zapalenia mięśnia sercowego jakie to może mieć to konsekwencje? W większości objawy mijają i wszystko wraca do normy. Dolegliwości są na tyle słabe, że chory nawet nie idzie z tym do lekarza. Czasami zdarza się, że uszkodzenie jest trwałe i dochodzi do niewydolności serca, czasami, jak już wspomniałem zaburzenia rytmu serca wymagają wszczepienia defibrylatora kardiowertera. W lżejszych przypadkach pacjentowi zaleca się odpoczynek, wyspanie się, zwolnienie trochę tempa, unikanie wysiłku, ograniczenie spożywania alkoholu i papierosów. Jeśli przebieg zapalenia był cięższy, chorego leczy się przeciwzapalnie sterydami, ale nie niesteroidowymi lekami przeciwzapalnymi, których w tej sytuacji raczej powinniśmy unikać, bo mogą, zwłaszcza w ostrej fazie, nasilać zapalenie. Czy są jakieś predyspozycje to takiej reakcji na infekcję? Osoby z upośledzonym układem odporności mają zwiększone ryzyko zachorowania przy każdej infekcji. Podobnie osoby z chorobami autoimmunologicznymi. Jeśli chodzi o inne osoby – trudno powiedzieć komu przytrafi się takie powikłanie. Niektórzy uważają, że szczepienia przeciw COVID-19 wywołują zapalenie mięśnia sercowego. Jak często się to zdarza? Odpowiem na to w ten sposób: przede wszystkim takie zagrożenie stwarza wirus SARS-CoV 2 – po przechorowaniu COVID-19 zapalenie mięśnia sercowego zdarza się bowiem dużo częściej niż po szczepieniu. Wciąż uczymy się tej choroby, nie do końca znamy wszystkie jej mechanizmy, ale wiemy już na pewno, że u pewnej grupy osób po przechorowaniu COVID-19 dochodzi do long-covid, w którym jedną z dolegliwości jest właśnie zapalenie mięśnia sercowego objawiające się przewlekłym zmęczeniem, kołataniem serca, przyspieszonym biciem serca, zaburzeniami rytmu. Natomiast po szczepieniu zdarza się to niezwykle rzadko. Sytuacja jest podobna jak z powikłaniami zakrzepowymi, które w przypadku infekcji COVID-19 u pacjentów leczonych w szpitalu zdarzają się nawet w 70 proc., a po szczepieniu – owszem też, ale kilkanaście tysięcy razy rzadziej. Warto też dodać, że wszystkie opisane zapalenia mięśnia sercowego, które zdarzyły się po szczepieniu, przebiegały łagodnie i szybko kończyły się w wyzdrowieniem, nie należy się więc nimi przejmować. Większe zagrożenie stwarzają dostępne bez recepty leki z grupy niesteroidowych przeciwzapalnych, które mają ogromny potencjał wystąpienia działań niepożądanych w postaci podrażnienia błony śluzowej żołądka, wrzodów żołądka, krwawienia z przewodu pokarmowego, wzrostu ciśnienia, udaru mózgu itd. Tego typu powikłania występują raz na 2,5 tysiąca i niewiele osób się tym przejmuje, a ekscytujemy się niegroźnymi powikłaniami poszczepiennymi, które występują raz na 250-300 tys. Rozmawiała Monika Wysocka, Prof. dr hab. med. Artur Mamcarz, kardiolog Kierownik III Kliniki Chorób Wewnętrznych i Kardiologii WL WUM, członek zarządu Polskiego Towarzystwa Medycyny Stylu Życia, członek zarządu Polskiego Towarzystwa Leczenia Otyłości, członek Komisji Medycznej POKI. Autor licznych opracowań monograficznych z zakresu kardiologii.
zapalenie mózgu po szczepieniu