🫎 Boczek Wędzony Surowy Czy Można Jeść
Są dwie szkoły robienia grochówki. Jedni dodają do niej surowy boczek, inni tylko wędzony. Jaki sposób jest poprawny? Odpowiedź jest chyba oczywista – tylko wędzony! To właśnie podwędzane mięso sprawia, że zupa grochowa ma tak niepowtarzalny zapach i smak.
Kauflandzie - boczek wędzony Do Kauflanda do środy (3.11) warto się wybrać po boczek wędzony, parzony i surowy Stąd Takie Dobre w cenie 2,99 zł za 100 gramów. Fasolowa z wędzonym boczkiem Dla 4 osób Moczenie fasoli: 12 godzin Przygotowanie: 2 godziny Fasolowa z wędzonym boczkiem - składniki: 250 g białej
Czy ryż można jeść na surowo? 4 lipca, 2023. Surowy ryż powoduje problemy żołądkowo-jelitowe Ludzie nie są w stanie trawić lektyn, więc przechodzą one przez przewód pokarmowy w niezmienionej postaci i mogą uszkodzić ścianę jelita. Może to prowadzić do objawów, takich jak biegunka i wymioty. Gdy ryż jest gotowany
Informacje Łosoś wędzony jako źródło witamin rozpuszczalnych w tłuszczach. Łosoś wędzony to bardzo popularny dodatek do sałatek, past, czy makaronów. Wędzenie ryby przedłuża przydatność do spożycia, ale wiele osób wybiera
Teraz już wiesz, jak ugotować pyszny i soczysty boczek, który z pewnością zachwyci Twoich gości. Podsumowanie artykułu – jak ugotować boczek surowy. Gotowanie boczku może wydawać się trudne, ale z naszym poradnikiem stanie się dziecinnie proste! Dzięki naszym wskazówkom, Twój boczek będzie idealnie soczysty i aromatyczny.
Artykuły w jakiej temperaturze piec surowy boczek - w jakiej temperaturze piec surowy boczek (4808) Informacje Pięć produktów, które lepiej jeść na surowo
Boczek wędzony surowy 300g Zakład Mięsny Karol. od Super Sprzedawcy. 12, 30 zł. (41,00 zł/kg) 21,29 zł z dostawą. Produkt: Boczek wędzony w kawałku 500 g. dostawa we wtorek. 14 osób kupiło.
Poznaj przepis na Śliwki suszone zawijane w boczku, przygotuj składniki: suszone śliwki kalifornijskie lub wędzone, boczek, wino czerwone wytrawne opcjonalnie, wykałaczki, danie z kuchni: polska, na specjalne okazje: gotuj w stylu eko, Sylwester, 20 porcji do przygotowania w 45 minutzawiera alergeny: mięso
SUROWY BOCZEK PIECZONY: najświeższe informacje, zdjęcia, video o SUROWY BOCZEK PIECZONY; Boczek na grilla. Jak zrobić najsmaczniejsze mięso w okolicy? Ważny jest wstępny etap przygotowania
Wędzony boczek możesz jeszcze raz podwędzić i przez to uzyskasz jego bardzo dużą trwałość i wspaniały smak. Do kiełbasy białej zawsze możesz dawać jako mięso klasy II boczek surowy. Uzyskasz kiełbaskę w jakości lux.
3. Do woreczka wkładamy plastry boczku, mieszamy dokładnie tak, aby obtoczyły się w marynacie i zostawiamy na kilka godzin lub całą noc do lodówki. 4. Boczek wyjmuję z torebki i układam na aluminiowych tackach. Grillujemy około 15-25 minut przewracając mięso od czasu do czasu.
Ziele angielskie i liście laurowe wrzucić do kubka, zalać wrzątkiem i zaparzyć pod przykryciem przez 15 minut. Do większej miski wlać wodę, dodać 3 łyżki soli i zawartość z kubka. Dokładnie wymieszać. 3. Mięso nakłuć w paru miejscach. 4. Boczek zalać marynatą i wstawić do lodówki na minimum 12 godzin. ( jak mamy czas
M4Wx. Chcecie wiedzieć jak upiec boczek, tak by jego smak nie miał sobie równych? To prostsze niż myślicie! Aby wyczarować tę sycącą, soczystą i aromatyczną potrawę, wystarczy zastosować kilka sprawdzonych porad. Znając podstawowe zasady dotyczące tego, jak upiec boczek, można eksperymentować bez końca. Ponieważ jest to danie, które może smakować świetnie na zimno, jak i prosto z piekarnika. Jak wybrać boczek? By upiec soczysty boczek, najlepiej wybrać ten surowy (nie wędzony czy parzony). Kawałek mięsa powinien być nie za tłusty ani nie za chudy i ważyć nieco ponad kilogram. Wiele osób piecze boczek razem ze skórą, ale jeśli chcecie upiec boczek bez skórki – warto pamiętać, że jej odkrojenie obniży wagę mięsa. Podobnie jak wówczas, gdy kupicie boczek z żebrami, które trzeba usunąć. A zbyt mały kawałek, pieczony zbyt długo – nie będzie soczysty. Uwaga! Podczas przygotowywania boczku do pieczenia nie usuwa się z niego chrząstek. Jakich przypraw użyć, by upiec pyszny boczek? Do pieczenia boczku można wybierać rozmaite przyprawy. Na początek proponujemy: czosnek (ok. 3 ząbki, rozdrobnione), majeranek (1 łyżka stołowa), opcjonalnie – listki laurowe (2 pokruszone). Do tego potrzebne będą jeszcze sól, pieprz. Tym, którzy chcą poeksperymentować, polecamy dodatkowo: słodką lub ostrą paprykę, świeży tymianek lub szałwię, świeży lub suszony rozmaryn oraz miód. Boczek natarty przyprawami warto owinąć w folię spożywczą i włożyć do lodówki na całą noc. W wersji dla niecierpliwych można jednak upiec boczek bezpośrednio po natarciu go czosnkiem, majerankiem, solą i pieprzem. Jak upiec soczysty boczek w piekarniku? Piekarnik należy rozgrzać do temperatury 200°C (najlepiej z opcją góra-dół). Boczek umieszczamy w naczyniu żaroodpornym lub blaszce, do której trzeba wlać 1/4 szklanki wody. Jeśli chodzi o czas pieczenia, powinno wystarczyć około 60-75 minut (im większy kawałek mięsa – tym oczywiście dłużej trzeba go piec). Tak przygotowany boczek możecie jeść od razu (np. z chlebem, musztardą lub z czym tylko chcecie) lub poczekać aż wystygnie, pokroić na plasterki i ułożyć na półmisku z wędlinami. W związku z tym, że to mocno aromatyczna potrawa – dobrze przechowywać ją w lodówce w szczelnie zamykanym pudełeczku lub owiniętą folią (aluminiową lub spożywczą). Skoro już wiecie, jak upiec boczek, aby był soczysty i pyszny... łatwo zaskoczycie zaskoczcie domowników lub gości tym sycącym, lubianym daniem!
Sposób przygotowania: Boczek wędzony gotowany w przyprawach Boczek wędzony włożyć do garnka, wlać wodę tak aby cały kawałek był zanurzony w wodzie. Następnie dodać liście laurowe, angielskie ziele, ziarna pieprzu i odrobinę soli. Przykryć pokrywką i gotować na wolnym ogniu około 40 minut. Ugotowany boczek zdjąć z ognia, przestudzić, wyjąć z wody, oprószyć mieloną papryką,( słodką lub ostrą według uznania). Odłożyć do lodówki do zupełnego ostudzenia. Gotowany boczek podawać z pieczywem, pokrojony w przepisy z boczkiem >>> Kawałek boczku włożyć do garnka wlać wodę dodać przyprwy i gotować na wolnym ogniu Ugotowany boczek zdjąć z ognia przestudzić Wyjąć z wody oprószyć mieloną papryką i odłożyć do ostudzenia Podobne przepisy
Sycąca, aromatyczna, pachnąca wędzonym boczkiem i żeberkami. Jak zrobić idealną grochówkę? Co jeśli nasza zupa wyjdzie za gęsta? Trudno się oprzeć smakowi tradycyjnej polskiej grochówki, Zupa ta nie tylko doskonale syci i rozgrzewa, ale też wspaniale smakuje, zwłaszcza gdy przyrządzimy ją na wędzonych żeberkach z dodatkiem smażonego boczku. Jak zrobić idealną grochówkę? Grochówka to zupa, która powinna być aromatyczna i treściwa. Najważniejszym jej elementem, oczywiście poza grochem, jest mięso. A najlepiej kilka rodzajów mies. Nie mogą to być jednak chude kawałki mięsa, tylko ciężkie i tłuste partie. Obowiązkowym elementem każdej grochówki jest dobrej jakości wędzony boczek oraz kiełbasa. Równie ważne miejsce zajmują w tej zupie warzywa. Warto przesmażyć na oliwie startą na grubych oczkach marchewkę i pietruszkę a następnie dodać je do wywaru. W dobrej grochówce nie może też zabraknąć ugotowanych na miękko ziemniaków. Nie bez znaczenia są również przyprawy. Bez jednej z nich zupa grochowa nigdy nie będzie smakowała tak, jak powinna. Chodzi o majeranek. Oprócz niego, smak grochówki możecie wzmocnić odrobiną takich przypraw jak: lubczyk, tymianek, czosnek w proszku, oregano, bazylia, estragon oraz kminek. Grochówka powinna być długo gotowana na wolnym ogniu. Czasami zupa ta staje jednak tak gęsta, że można dosłownie postawić w niej łyżkę. Gdzie popełniliśmy błąd i jak go szybko naprawić? Dlaczego grochówka wyszła za gęsta? Wasza grochówka wyszła zbyt gęsta i nie przypomina zupy, tylko papkę? Prawdopodobnie dodaliście do niej za mało wody i za dużo grochu, który wchłonął wodę. Mogliście też gotować ją na zbyt dużym ogniu, co sprawiło, że woda szybciej odparowała. Jak więc uratować zbyt gęstą grochówkę? Możecie uratować zupę dodając do niej szklankę gorącej wody i delikatnie rozrzedzając zawartość garnka. Trzeba w tym momencie uważać także na to, by nie gotować rozgotowanego już grochu w nieskończoność, uważając na to, by nasiona nie rozpadły się zupełnie.. Gotujcie grochówkę do uzyskania miękkości ziemniaków. Z czym podawać grochówkę? Grochówka nie wymaga podawania z dodatkami, ponieważ sama w sobie jest gęsta i sycąca. Zupa ta dobrze się jednak komponuje z kromką świeżego chleba. Można ją podać z chlebem pytlowym lub pszenno-żytnim. Źródło:
Najlepsza odpowiedź blocked odpowiedział(a) o 17:37: Boczek, wędzony-NIEBoczek surowy -TAKBoczek Pieczony,-NIEChleb swierzy-NIECzosnek- TAK I NIE :) Można podawać,ale małe ilości, jak się przesadzi jest kłopot:)Katlety pieczone-NIEKotlety gotowane- Gotowane nie zaszkodzi, ale nie mają tylu wartości odzywczych co surowy,bo to co gotujemy staje się bez wartości,brak surowego-TAKKurczaka pieczonego- NIESurowe mięso -TAK Odpowiedzi Surowe mięso mogą jeść, najlepiej gdybyś dodała tam trochę makaronu i warzyw. Taka dieta nazywa się BARF. Nie dawaj psu tego co my jemy, bo przyprawy mogą zaszkodzić czyli w konsekwencji może się zatruć. Czosnku nie dawaj, chleb psy trochę ciężko trawią. Boczek może być, ale bez przypraw. Doggers. odpowiedział(a) o 12:22 Może jeść każde surowe mięso. Ale bez przypraw. Przyprawy bardzo szkodzą psu, bez wyjątków. Czosnku dawać nie wolno, chleb w ograniczonych ilościach, ponieważ ciężko się trawi u psów. Mięsa surowe jak najbardziej, nie wiem czy będzie cie stać na te wszystkie wędzonki i pieczone, bo jak ci się piesek takiego nauczy jeść to później będziesz miała kłopot, bo innego nie będzie chciał jeść. Czosnek na pewno odpada. blocked odpowiedział(a) o 12:25 źle sie wcześniej wyraziłam , pies może jeść mięso, szczególnie surowe , bo pies pochodzi od wilka , a wilki raczej karmy nie jadły , czosnek nie , chleb to zależy , jak czasem nie zjem kanapki to daje psowi ale on tylko liźnie 3 razy masło i wyżuca EKSPERTDeliya odpowiedział(a) o 17:00 Stąd od czasu do czasu może jeść- boczek surowy- boczek wędzony- chleb- kurczak surowy (moja dzisiaj jadła)- surowe mięso prócz nie może jeść przypraw ani tłuszczów, reszta jest zarówno z dużą ilością przypraw jak i tłuszczów. Uważasz, że ktoś się myli? lub
#1 Głodzilla Nowicjusz Użytkownicy 4 postów MiejscowośćTarnów Napisano 07 sty 2015 - 15:07 Witam moja przygoda z wędzeniem trwa dopiero krótki czas i cały czas się ucze ale mam do Was bardziej doświadczonych zadymiaczy pytanie. A mianowicie we wszystkich przepisach, sposobach na wykonanie wędzonej szynki bądz innej wędliny to wszystkie po wędzeniu nawet kilkugodzinnym należy sparzyć. Czy jest mozliwość uwędzić wędline tak aby nie trzeba było jej parzyć? Żeby po wyjęciu z wędzarni ją tylko ostudzić i mozna było jeść. Jeśli tak prosiłbym o wyjaśnienie co i jak. Mam jeszcze jedno pytanie czy wędline zrobioną w szynkowarze można później uwędzić czy niebardzo? Pozdrawiam Wszystkich Do góry #2 roger roger Uzależniony od forum Użytkownicy 7371 postów MiejscowośćW-wa & Lubuskie Napisano 07 sty 2015 - 15:18 Czy jest mozliwość uwędzić wędline tak aby nie trzeba było jej parzyć? Oczywiście że tak , aby produkt przestał być surowy i był bezpieczny powiedzmy "bakeryjnie" należy zakończyć obróbkę termiczna i doprowadzić jego temperaturę do 68st C wewnątrz najgłębszego miejsca w przypadku wieprzowiny czy wołowiny a dla drobiu 72st. Podnosi się temperaturę wędzenia w końcowej fazie i obserwuje termometr wbity w wędzonkę. Nie licz tylko na to że taka szynka będzie pysznie soczysta Do góry #3 Głodzilla Głodzilla Nowicjusz Użytkownicy 4 postów MiejscowośćTarnów Napisano 07 sty 2015 - 15:37 Ok tylko teraz tak wędzenie zapewne bedzie musiało trwać dlużej? Czy tą temperature w środku to trzeba przez jakiś czas utrzymać czy tylko doprowadzić i tyle? Czy później po przekrojeniu nie będzie widać tak jak przy wędzeniu z parzeniem (po wędzeniu a przed parzeniem) jeszcze krwi w środku mięsa? I czy przy takim wędzeniu jak z peklowaniem na mokro czy nie bedzie wtedy za słona? bo tak myśle przy parzeniu to pewnie troche soli ucieka z mięsa a przy samym zapewne dłuższym zadymianiu to wędlina będzie bardziej sucha to czy wtedy nie będzie za słona? Do góry #4 roger roger Uzależniony od forum Użytkownicy 7371 postów MiejscowośćW-wa & Lubuskie Napisano 07 sty 2015 - 15:44 Tak będzie dłużej .... doprowadzić do ... nie będzie - jeśli dobrze zrozumiałem to cholernie zawiłe pytanie może być dobrze myślisz , może być .... Już przygotowując mięso i wyrób musimy wiedzieć co chcemy z nim robić jeśli będziemy podpiekać czy podsuszać bez parzenia zmniejszamy ilość soli ..... - nie dotyczy to wyrobów wędzonych dojrzewających bo to inna bajka ... Do góry #5 EAnna EAnna Uzależniony od forum Moderatorzy 11747 postów MiejscowośćTychy Napisano 07 sty 2015 - 16:36 Czy jest mozliwość uwędzić wędline tak aby nie trzeba było jej parzyć? Żeby po wyjęciu z wędzarni ją tylko ostudzić i mozna było jeść. Należy oddzielić proces wędzenia od procesu obróbki termicznej. Możesz uwędzić i sparzyć, lub uwędzić i upiec w wędzarni lub piekarniku. Czy później po przekrojeniu nie będzie widać tak jak przy wędzeniu z parzeniem (po wędzeniu a przed parzeniem) jeszcze krwi w środku mięsa? Jeżeli w wyniku obróbki termicznej uzyskasz w środku 68 st. C to nie tylko nie będzie krwi (białka koagulują w temp. poniżej 60 ale i będzie zapewnione bezpieczeństwo mikrobiologiczne (czyli będą wybite żywe bakterie chorobotwórcze). Do góry #6 krowisut krowisut Nowicjusz Użytkownicy 2 postów Miejscowośćpłock Napisano 07 sty 2015 - 17:29 Witam moja przygoda z wędzeniem trwa dopiero krótki czas i cały czas się ucze ale mam do Was bardziej doświadczonych zadymiaczy pytanie. A mianowicie we wszystkich przepisach, sposobach na wykonanie wędzonej szynki bądz innej wędliny to wszystkie po wędzeniu nawet kilkugodzinnym należy sparzyć. Czy jest mozliwość uwędzić wędline tak aby nie trzeba było jej parzyć? Żeby po wyjęciu z wędzarni ją tylko ostudzić i mozna było jeść. Jeśli tak prosiłbym o wyjaśnienie co i jak. Mam jeszcze jedno pytanie czy wędline zrobioną w szynkowarze można później uwędzić czy niebardzo? Pozdrawiam Wszystkich tak tylko takie wedzenie wymaga czasu jak kiedys dlugo i i kilkukrotnie a dzis wedliny sa wymuszone na szybko peklowanie w kilka godzin chemia i rozne dodatki to w ielkich zakladach w malych tradycyjnych musi wymagac czasu Do góry #7 pis67 pis67 Uzależniony od forum **VIP-Organizator** 7209 postów MiejscowośćNML Napisano 07 sty 2015 - 22:06 A mianowicie we wszystkich przepisach, sposobach na wykonanie wędzonej szynki bądz innej wędliny to wszystkie po wędzeniu nawet kilkugodzinnym należy sparzyć. Czy jest mozliwość uwędzić wędline tak aby nie trzeba było jej parzyć? Żeby po wyjęciu z wędzarni ją tylko ostudzić i mozna było jeść. Jeśli tak prosiłbym o wyjaśnienie co i jak. Do przeczytania wszystkich przepisów to jeszcze przed Tobą długa droga - ja już 20 lat czytam i jestem na początku.... Jak chcesz zrobić szynkę wędzoną to robisz tylko wędzoną, musi być odpowiedni męsień, możesz wędzić zimnym dymem i nie trzeba wcale jej parzyć czy piec, można wędzić ciepłym dymem i na końcu podpiec, gdy zrobisz to umiejętnie, taka szynka zachowa swą soczystość, a smak w porównaniu do moczonej - nieporównywalny. . Takim wyrobom wędzonym najlepiej dać odpocząć po wędzeniu dzień lub dwa, wtedy są znacznie lepsze. To napisałem dlatego, że rzadko używam wody, wolę dym i żar. Do góry #8 Opat Opat Początkujący Użytkownicy 34 postów MiejscowośćGdańsk Napisano 08 sty 2015 - 01:06 Podepnę się pod pytanie. Dopiero co złapałem bakcyla (teraz będzie moje trzecie wędzenie), wciąż czytam i się uczę. Za pierwszym razem wędziłem całą nogę ze skórą i tłuszczem dwa dni w około 50 stopniach a potem podpiekłem w 90 do uzyskania w środku 65. Smak niebo w gębie tłusta i soczysta aż ciekło po brodzie jak się ją jadło. Ostatnio jednak zakupiłem w promocji szynkę w selgrosie taki płaski mięsień pozbawiony skóry i tłuszczu, zapeklowałem zwinąłem w siatkę uwędziłem na złoty kolor sparzyłem. Smak niemal jak ze sklepu w niczym nie przypominał tej pierwszej !!! i mam dwa pytania do Was. a smak w porównaniu do moczonej - nieporównywalny Pierwsze co się nasuwa to parzenie versus dopiekanie, ale domyślam się że w głównej mierze może chodzić o to który to jest mięsień i brak skóry / tłuszczu. W Selgrosie mogę sobie zamówić (mają masarnię) dowolny fragment szynki ze skórą lub bez który powinien to być ???? by tak smakował jak za pierwszym razem i jaką metodę stosować ??? Domniemam że im mięso tłustsze tym lepiej wyjdzie dopiekanie ? Dziękuję i pozdrawiam Do góry #9 withereggie Napisano 08 sty 2015 - 06:26 Moim zdaniem, warstwa tłuszczu chroni mięso przed wysuszeniem, ja nie miałem przyjemności wędzić szynki z tłuszczykiem, ale robiąc wielokrotnie roladę boczkową staram się, by wierzchnia warstwa była z tłuszczykiem i roladka nie jest wtedy sucha. Do góry #10 Gość_ArkoGdynia_* Gość_ArkoGdynia_* Goście Napisano 08 sty 2015 - 07:34 Pierwsze co się nasuwa to parzenie versus dopiekanie, ale domyślam się że w głównej mierze może chodzić o to który to jest mięsień i brak skóry / tłuszczu Moim zdaniem dobrze kombinujesz lecz niestety trochę mylisz pojęcia jeżeli chodzi o końcową obróbkę termiczną. Otóż różnica pomiędzy podpiekaniem a parzeniem jest zasadnicza i wybór końcowego etapu obróbki uzależniony jest od preferencji "konsumenta" Przy parzeniu szynka będzie bardziej soczysta w środku lecz poprzez "moczenie" w wodzie część związków aromatycznych po prostu rozpuści się w wodzie i szynka będzie jak by to ująć "mniej aromatyczna" lecz za to będzie miała strukturę bardziej zwięzłą ( zwartą) z przeważającym smakiem mięsa. Przy podpiekaniu w wędzarni szynka z oczywistych względów będzie bardziej sucha i wyschnięta w porównaniu do szynki parzonej ( w tej metodzie również jest większa strata na wadze gotowego wyrobu - po prostu straci więcej wody i "soków" podczas podpiekania). Jednak podpiekanie w wędzarni daje o wiele bardziej aromatyczny wyrób, bardziej czuć w wyrobie smak i zapach wędzonego mięsa, struktura mięsa jest bardziej włóknista ( mięso pokrojone w plasterki rozciąga się w rękach). Kwestia wyboru metody kończącej proces wędzenia należy oczywiście od Ciebie jednak moim zdaniem musisz wiedzieć przez przystąpieniem do wędzenia w jaki sposób od A do Z chcesz przeprowadzić cały proces i jaki finalny wyrób chcesz uzyskać. Co do szynki ze skórą i tłuszczykiem.... nasi Guru w filmach technologicznych ( przy rozbiorze półtuszy) przedstawiają w jaki sposób kiedyś sprzedawane były szynki kulki ( lub Myszki) ... czyli wraz z warstwą tłuszczu przy samym mięśniu (ale baz skóry!!).... opisując taką szynkę jako bardziej aromatyczną , szczególnie w warstwie przy tłuszczu. Faktem jest że warstwa tłuszczu "ochrania" mięso przed znacznym wysuszeniem i podczas podpiekania w wędzarni szyneczka z tłuszczykiem powinna być bardziej aromatyczna, jednak przy obróbce cieplnej takiej szynki podczas podpiekania trzeba bardzo mocno uważać żeby nie "popłynęła" wraz ze wzrostem temperatury ta nasza warstwa ochronnego tłuszczyku lub co gorsze żeby nam się nie przypaliła (!!) bo uzyskasz efekt odwrotny do zamierzonego Poza tym nie ukrywaną sprawą jest to że to właśnie tłuszcz jest nośnikiem smaku....... czyli tłustsza szyneczka będzie dla nas po prostu smaczniejsza..... i nie zwracać uwagi na cholesterol Ja na Twoim miejscu w Selgrosie zamówił bym szynkę kulkę wraz z tłuszczykiem ( tylko ładnie ją zasznuruj!! ) i taką spróbował bym podpiec na koniec w wędzarni! Z Dymnym pozdrowieniem..... Użytkownik ArkoGdynia edytował ten post 08 sty 2015 - 07:43 Do góry #11 Opat Opat Początkujący Użytkownicy 34 postów MiejscowośćGdańsk Napisano 08 sty 2015 - 09:59 Ja na Twoim miejscu w Selgrosie zamówił bym szynkę kulkę wraz z tłuszczykiem ( tylko ładnie ją zasznuruj!! ) i taką spróbował bym podpiec na koniec w wędzarni! Dziękuję serdecznie w podobny sposób wnioskowałem z dotychczasowych doświadczeń. Kolejnym elementem na który zwróciłem uwagę są przyprawy. Dodałem do zalewy peklującej majeranek, czosnek, pieprz w kulkach, ziele angielskie i liść laurowy i niestety były wyraźnie wyczuwalne, jednym to odpowiadało innym mniej. Tym razem zostanę tylko i wyłącznie przy peklosoli, tak by jak niektórzy sugerują uwypuklić prawdziwy smak mięsa. Dziękuję i Pozdrawiam Przekażę informacje nt wyniku doświadczenia Do góry #12 Maxell Maxell Uzależniony od forum Moderatorzy 34129 postów MiejscowośćBełchatów Napisano 08 sty 2015 - 10:19 Przygotowując szynkę wędzoną surową nie zapomnij, że najlepsza w smaku i bardziej trwała jest taka, która była peklowana tradycyjnie przez ok. 2 tygodnie. Do góry #13 SIVON SIVON Weteran **VIP** 1879 postów MiejscowośćWrocław Napisano 08 sty 2015 - 10:23 Tym razem zostanę tylko i wyłącznie przy peklosoli, tak by jak niektórzy sugerują uwypuklić prawdziwy smak mięsa. Tak zrób, nie dodawaj żadnych przypraw do zalewy peklującej. Do góry #14 Gość_ArkoGdynia_* Gość_ArkoGdynia_* Goście Napisano 08 sty 2015 - 10:33 Dodałem do zalewy peklującej majeranek, czosnek, pieprz w kulkach, ziele angielskie i liść laurowy i niestety były wyraźnie wyczuwalne, jednym to odpowiadało innym mniej. Do zalewy peklującej w stanie surowym nie wrzuca się przypraw... chyba że to ryby na krótkie 10-12h solankowanie...... jedynym skutecznym sposobem na peklowanie z przyprawami jest zrobienie "odwaru wg Miro" czyli zagotowanie w małej ilości wody wybranych przypraw - kolędra, majeranek, pieprz, czosnek - lub kto co lubi i gotowanie na małym ogniu przez 10-15 minut.... następnie wychładzamy odwar, przecedzamy przez sito i taki aromatyczny płyn dodajemy do zalewy peklującej... również mieszanką zalewy z odwarem możemy nastrzyknąć kawałki mięsa..... sprawdziłem to na wyrobach świątecznych..... ciekawy smak ma taka szyneczka Z Dymnym pozdrowieniem.... Do góry #15 Maxell Maxell Uzależniony od forum Moderatorzy 34129 postów MiejscowośćBełchatów Napisano 08 sty 2015 - 10:42 Jeśli już ktoś chce dodawać przyprawy, to najlepszym rozwiązaniem jest umieszczenie ich w woreczku z gazy lub płótna i moczenie tak przygotowanej paczuszki (może być podwiązana na sznureczku, celem ułatwienia wyjęcia) w zalewie, do czasu uzyskania satysfakcjonującego nas smaku. Moim zdaniem gotowanie wywarów z przypraw w przypadku peklowania mija się z celem. To jest przydatne wtedy, kiedy przygotowujemy zalewy na gorąco do trwałych przetworów. Do góry #16 Głodzilla Głodzilla Nowicjusz Użytkownicy 4 postów MiejscowośćTarnów Napisano 08 sty 2015 - 11:13 Więdz robiąc wędzoną wędlinę dymić ją odpowiednio dłużej, z parzeniem schodzi około 5h to tak sobie myślałem żeby wędzić ją w temp 55stopnu przez około 12h lub dłużej i potem podpiec w temp 90 stopni do uzyskania odpowiedniej temperatury w środku.? A powiedzcie mi jeszcze jak jest z marynowaniem na sucho ja robie tak: wsztstkie przyprawy mieszam z mała ilością oleju nacieram mięso i daję do naczynia na przynajmniej 7 dni obracając jeszcze codziennie a i tak po uwędzeniu i przekrojeniu jest tylko taka obwódka że przyprawa nie dotarła do samego środka mięsa. Jak zrobić żeby zamiast obwódki całe mięso aż do środka miało taki kolor? Myślałem żeby ponacinać ale nie wiem czy później przy krojeniu plasterków nie będzie się rozwalać? Peklując na mokro czosnek dodajecie na samym początku peklowania czy dodajecie później bo czosnek przyspiesza psucie się mięsa?i całość z czosnkiem wytrzyma np tydzień peklowania? Raz peklując na sucho z czosnkiem już po dwuch dniach mięso robiło się zielone a bez czosnku po tygodniu marynowania nic mu nie jest. Do góry #17 Maad Maad Uzależniony od forum Użytkownicy 6891 postów MiejscowośćWarszawa Mój kącik kuchenny Napisano 08 sty 2015 - 11:48 Moim zdaniem gotowanie wywarów z przypraw w przypadku peklowania mija się z celem. Celem gotowania przypraw jest ich dezynfekcja. Pozbywamy się tego, co może nam zepsuć solankę w czasie długiego peklowania. A to, że tracimy przy okazji aromat, to już inna sprawa. Do góry #18 paweljack Napisano 08 sty 2015 - 12:08 wędzić ją w temp 55 stopnu przez około 12h A w jakim celu tyle godzin w takiej temperaturze? Do góry #19 pis67 pis67 Uzależniony od forum **VIP-Organizator** 7209 postów MiejscowośćNML Napisano 08 sty 2015 - 12:22 Już myślałem, że coś wiem, ale nie, czytam i pytam dlaczego kulka najlepsza do pieczenia w wędzarni? Nauczony jestem, że kulka najlepsza jak uwędzona potem parzona. A te przyprawy do solanki, jem później to dziwo i myślę, dojrzałe mięso było czy z promocji, pytam, a pacjent mówi, że z przyprawami peklował. No cóż, w dobie lichego mięsa, jego czysty smak w wyrobach odchodzi na dalszy plan, a grono lubiących prawdziwy smak dobrego czystego mięsa maleje lawinowo. Do góry Sponsor Sponsor Reklama #20 Maxell Maxell Uzależniony od forum Moderatorzy 34129 postów MiejscowośćBełchatów Napisano 08 sty 2015 - 13:00 Celem gotowania przypraw jest ich dezynfekcja. Jasne, że można robić i tak. Tylko weź pod uwagę rodzaje stosowanych przypraw i to, że będą przebywały w odpowiednio przygotowanej, stężonej solance z dodatkiem azotynu. Czosnkowi, liściom laurowym, zielu angielskiemu, papryce i pieprzowi nie powinno to przeszkadzać. Chyba, że ktoś chce sobie dodać cebulki. Do góry
boczek wędzony surowy czy można jeść